Page de couverture de Edward Gola gra tak, jakby sam diabeł prowadził jego smyczek

Edward Gola gra tak, jakby sam diabeł prowadził jego smyczek

Edward Gola gra tak, jakby sam diabeł prowadził jego smyczek

Écouter gratuitement

Voir les détails du balado

À propos de cet audio

Mówią, że gra tak, jakby sam diabeł prowadził jego smyczek. Sam mówi jednak o bożym darze. W audycji „Dzień dobry, to ja! Rozmowy inne niż wszystkie w Radiu Kielce” Edward Gola, muzyk ludowy „z łowińskich łąk”, opowiedział o swoim życiu, mistrzach, pasji i niezwykłym spotkaniu z człowiekiem, który przekazał mu tajemnicę „wściekłego” grania. Edward Gola pochodzi z wielodzietnej rodziny z Łowini koło Sędziszowa. Jego wujkowie grali na skrzypcach. Spośród czterech sióstr i dwóch braci instrument smyczkowy wziął do rąk jako pierwszy. - Nie było lekko. Chciałem się uczyć gry, ale musiałem do nauczyciela do Sędziszowa iść siedem kilometrów, a wracać pociągiem, bo rodziców nie było stać na podróż koleją w obie strony – wspomina Edward Gola. Gry na skrzypcach uczył się u legendarnego Stefana Ostrowskiego z Gniewięcina - wychowanka słynnej Orkiestry Włościańskiej hrabiego Stanisława Łosia z Deszna. - Świętej Pamięci Stefan Ostrowski, mój mistrz, przekazał mi nie tylko wiedzę dotyczącą gry na skrzypcach, ale i swój zeszyt z zapisem nutowym utworów. Kontynuuję jego dzieło i własne kompozycje dopisuję do zeszytu. Nie wiem skąd mi się to bierze, to chyba dar od Boga – mówi prezentując opasły kajet podpisany „Zeszyt Matka”. Edward Gola wspomina też swoje niezwykłe spotkanie z muzykiem, który grał w największych salach koncertowych Europy, skrzypkiem symfonicznym. - Przekazał mi tajemnicę głośnego grania na instrumencie - dodaje. Z kolei od Jana Jawora z Piołunki, wybitnego skrzypka, dostał skrzypce z 1716 roku z lwią główką na gryfie. Więcej o swoim życiu, mistrzach skrzypiec oraz o pasji do muzyki Edward Gola opowiedział w audycji „Dzień dobry, to Ja! Rozmowy inne niż wszystkie w Radiu Kielce” w rozmowie z Magdaleną Galas-Klusek i Pawłem Solarzem.
Pas encore de commentaire